wtorek, 24 czerwca 2014

7

                                                   Rozdział Siódmy

-Wysiadaj.-rozkazał.
-No powiem Ci bardzo fajne miejsce pełno krzaków i robali.
-Nie marudź do kawałek z stąd.- uśmiechnął się zamykając auto
Szliśmy tak rozmawiając, ten jego kawałek zdawał mi się trochę bardzo długi . Ciekawe co on kombinuje .
-To tutaj.- powiedział.
-Tutaj serio tyle szliśmy po to.- zapytałam.
-Przejdź za te kamienie.- wskazał ścieżkę.
Poszłam ścieżką tak jak mi powiedział, usłyszałam tak jakby wodospad. Obejrzałam się do tyłu, Zayn szedł za mną i szczerzył się jak głupi do sera . Gdy obróciłam głowę przed siebie to co ujrzałam zaparło mi dech w piersiach KLIK .
-O mój boże jak tu pięknie.- powiedziałam zadowolona.
-Wiedziałem że Ci się spodoba.-podszedł do mnie i przytulił mnie od tyłu.
Nie powiem zdziwiło mnie jego zachowanie, ale nie przeszkadzało mi wręcz przeciwnie.
Siedzieliśmy tak obok siebie, wpatrując się w piękne widoki, rozmawiając o jakiś głupotach.
-Ale ta woda jest śliczna.- rozmarzyłam się.
-Wskakujemy. - zaśmiał się.
-Nie mam stroju.
-O popatrz ja też. - powiedział ściągając koszulkę.
-Idź ja popatrzę.- uśmiechnęłam się.
-Albo sama tam wskoczysz albo ja Ci pomogę.
W sumie czemu nie, pomyślałam . Zaczęłam ściągać bokserkę a następnie spódniczkę . Zayn był już w samych bokserkach, jego klata aghh jeszcze lepszy widok, niż ten przede mną .
Podeszłam do wody, delikatnie zanurzyłam stopę tak jak myślałam ciepła to ona nie jest.
-Za zimna, ja nie wchodzę.- powiedziałam
Gdy nagle poczułam kogoś ręce w tali, i poczułam że razem wpadamy do wody .

-Łap kluczyki ja idę załatwić swoją potrzebę, nie podglądaj. - zaśmiał się
Otworzyłam auto i wsiadłam, zaraz po mnie wsiadł Zayn .
-Głodna jestem. - powiedziałam smutna.
-Chcesz jechać do pizzerii ?
-Oki doki. - uśmiechnęłam się.
Jechaliśmy w ciszy, póki nie usłyszałam w radiu One Direction- Midnight memories . Podagłośniłam muzykę, zaczęłam śpiewać i się wygłupiać .Widziałam na twarzy chłopaka uśmiech, w końcu zaczął się ze mnie śmiać, i śpiewać razem ze mną .

-Jaką pizze zamawiamy. - zapytał mnie gdy już siedzieliśmy przy swoim stoliku.
-Serowa.
-Ja jej nie lubię. - powiedział
Złożyliśmy zamówienie i przyszła pora płacenia jak ja tego nie cierpię.  
-Ja zapłacę za siebie. - powiedziałam.
-Zabrałem Cię, to za Ciebie zapłacę. - puścił mi oczko.
-Mam swoje pieniądze więc..- przerwała mi kelnerka.
-Mogę prosić pieniądze. - zapytała z sztucznym uśmiechem.
Zayn dał kelnerce pieniądze, ja w tym czasie znalazłam portfel i oddałam za swoją pizze. 
-Nie wezmę tego od Cibie.
-Zayn weź bo się obrażę, nie lubię jak ktoś za mnie płaci.
-Schowaj to następnym razem ty płacisz mała. -zaśmiał się 

-Zayn pas się chyba zaciął .
-Jak to. - zapytał zdziwiony. 
Zayn okrążył auto, otworzył drzwi i zaczął coś robić z tym pasem . Gdy w końcu pas puścił, Zayn podnosząc głowę uderzył o moją . Ody dwoje wybuchnęliśmy śmiechem
-Ałł boli. - syknęłam z bólu.
-Daj pocałuje. - odpowiedział.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz